poniedziałek, 17 września 2012

Kawałek drewienka

Każda deska ma swoją strukturę, desenie, sęki i niedoskonałości. Przy wycinaniu wzorów, liter powstaje wiele odpadów, U nas nic się nie marnuje, nawet najmniejszy kawałek da się jakoś wykorzystać. Przy wycinaniu wsporników w deskach sosnowych, które mają wiele różnorodnych  sęków, powstał odpad i jakoś tak  mi żal go było wyrzucić, a nie był taki mały. Znalazłam wzór szybko, by podrzucić Redowi, a by się nie napracował za wiele. Tak więc powstała sosnowa "mama z córką".
Deseczka się uratowała, a i może znajdzie swojego właściciela? Zapraszam.


******************************************************


******************************************************


******************************************************



******************************************************


Pozdrawiam
Iz

21 komentarzy:

  1. Iz , Twoja, Wasza kreatywność nie zna granic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy.
      Red to uwielbia jak ma całe dechy prac do wycinania, a ja mu podsuwam pod brzeszczocik kolejny kawałek.

      Miłego dnia
      Iz

      Usuń
  2. Jak się do Was zagląda to można oszaleć od ogarniającej człowieka chęci posiadania ;) Nie znacie umiaru w tworzeniu pięknych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana to tylko mały kawałek drewienka...Właśnie mały kawałek, a czasami tyle radości w nim i piękna.

      Wielkie dzięki.

      Iz

      Usuń
    2. Kawałek drewna to ja mogę sobie zza płotu, z lasu przynieść. TO jest sztuka :)

      Usuń
    3. Hehe, sztuka walki z dechami, hihi

      Iz

      Usuń
  3. Jesteście bardzo kreatywnie, świetnie że drewienka sie nie marnują, wielka szkoda by była...czuję jak pachnie;)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie sękate, kiedy się przecina, wypełniają powietrze zapachem żywicznym. Bardzo przyjemne doznanie. Widze że lubisz ten zapach ;)
      Pozdrawiam
      Red

      Usuń
  4. Ale urokliwy kawałek drewienka ....
    Miłego tygodnia życzę i pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna !, Wy to macie pomysły ,pierwsza klasa bez dwóch zdań:)) dobrze ,że nic sie nie marnuje :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobają nasze prace.

      Miłego dnia
      Iz

      Usuń
  6. Liczy się pomysłowość, a i wykonanie rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za uznanie, nasza praca nie idzie na marne i oczy pocieszy.

    Pozdrawiam
    Iz

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś, dziecięciem będąc, zwiedzaliśmy warsztat pana rzeźbiarza ludowego w Augustowie. Pan potrafił spojrzeć na prostą gałązkę, obrócić ją o góry nogami i znaleźć w niej kształt postaci, zwierzęcia lub coś innego, co było w stanie zafascynować gromadę dzieciaków.
    Dzisiaj widzę podobny talent w Waszych pracach - uruchamiacie wyobraźnię i wychodzi cacko. Tym razem wyszła sielska scena. Imponujące!
    Czy ja dobrze interpretuję ten obraz, że szanowna rodzicielka spodziewa się kolejnego szczęścia?

    Pozdrawiam
    -- Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  9. To się nazywa prawdziwa miłość do drewna... jest pełna podziwu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. I w tym SĘK, żeby wykorzystać nawet najmniejszy kawałek :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  11. a czy wiecie ile u mnie najróżniejszych kawałeczków w szopie można znaleźć? każdy kawałeczek stoi i czeka, bo wyrzucić mi zawsze szkoda, a może akurat się na coś przyda :)))
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...