sobota, 29 września 2012

Młode pokolenie majstruje koniki Dala



Dzieci przesiąkają wszystkim, nawet udziela się im wycinanie w drewnie czy sklejce i malowanie, dla nich to zabawa, a ja stoję i drżę - " uważaj, powoli, wyłącz to"... . Wczorajszy wieczór to dla nich pracowity wieczór. Jeden wycinał koniki w sklejce ( bo to prosta forma) i złościł się, że nie będzie mu stało, bo za cienki materiał. Drugi - młodszy wziął się za wiertarkę i wiercił dziury w desce.
Uwierzcie mi wychodziłam z siebie... tu wierci tu wycina, tu "malują" moimi farbami , mieszają mi kolory.
Zachwycona nie byłam, ale cóż to dzieci. Miki powiedział mi, że jak nie pomaluje koników nie odejdzie... i co miałam zrobić???
Oto efekt końcowy. Dzieło Mikołaja - konik Dala ze sklejki, malowany ręcznie.




Dzisiaj piękny poranek u nas i mam nadzieję, że i u Was tak jest i będzie cały weekend.

Pozdrawiam
Iz i dzieciaki

16 komentarzy:

  1. no piękny!!!!! Swoją droga - brawo za odwagę! ja mam zapędy na matkę kwokę i wszystkiego się boję, przez co moje dzieci chyba coś tracą:( Dooobra! Dziś pozwolę im poszaleć:P (na miarę wieku i mozliwości oczywiście:P)...
    A ja pamiętam jak dziś jak w wieku 8 lat zrobiłam pod okiem taty w naszym garażu-skarbcu deskę dla mamy - wycięłam w sklejce jabłuszko, wyszlifowałam, polakierowałam...mama ma ją do dziś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jak byłam młodsza byłam psotnikiem, pamiętam moje wybryki.Nie zabraniam dzieciakom pracować na sprzęcie, o ile jest to w miarę bezpieczne i pod kontrolą. Teraz nie ma tego w szkołach , ale chyba wszyscy pamiętają słynne ZPT. Robienie karmników, desek do krojenia... i kanapek, hihi.

      Dawniej nie było takiego sprzętu. Po za tym ktoś musi przejąć pałeczkę po rodzicach, nie prawda? (moje małe marzenia).

      Pozdrawiam
      Iz

      Usuń
  2. W takim razie brawo jeszcze za myslenie przyszłosciowe!!!Niech się spełnią i te marzenia:) O tak, ZPT pamiętam, uwielbiałam te zajęcia - szalik na drutach, karmnik, pierwszy miś na maszynie do szycia i pierwsze naleśniki:)...ciekawe, dlaczego zrezygnowano z tych zajęć? Pewnie na rzecz informatyki...szkoda ogromna...

    OdpowiedzUsuń
  3. no proszę Mały zdolniacha :)))
    jak fajnie kiedy dzieciaki garną się do takich zajęć - talenty po Rodzicach przejmuje ;)
    Słonecznego, spokojnego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj zdolniacha, nieraz nas zaskakuje. może coś z niego wyrośnie, kto wie?

      Iz

      Usuń
  4. haha swietne!! :D
    Całusy dla Was, u nas mimo przeziębienia, cudowny spokojny dzień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomyśl Kasia co Cię czeka, jaki będzie Twój artysta.

      Pozdrawiam
      Iz

      Usuń
  5. Chłopaki talent mają we krwi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mają talent. Jednak więcej artyzmy dżemie w starszym synalku. Młodszy to mały leniuszek. Śmiać mi się zawsze chciało z ich artyzmu przedszkolnego.Mikołaj dbał o prace, malował dla mamusi piękne rzeczy a młodszy... hihi... zgadnijcie gdzie je chował?
      Jego prace, kartka A4 złożona była w kostkę. I jak zapytałam nieraz, a Mati co dla mnie namalował on zawsze wyciągał rysunki z kieszonki ze spodni.

      Iz

      Usuń
  6. A kiedy można składać u Mikiego pierwsze zamówienie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio, jeżeli chcesz dostać na MIKOŁAJA to radze jak najszybciej. To my wytniemy surowe, a Twój Mikołaj zrobi Ci dzieło. No i czekamy na obiecane fotki z Mikołajem drewnianym.

      A jutro Was zaskoczymy postem.

      Usuń
    2. aaaaaaaaaa od naszego Mikołaja, no to można zamawiać niech się chłopak rozwija i poczuje co to praca, niech się uczy od młodości.

      Iz

      Usuń
  7. Gratulacje dla Mikiego brawo !
    Iz No tak to już jest dzieci nasladują dorosłych , biorą wzór ,a my drżymy ,ale musimy im na to pozwolić , bo wtedy stają się samodzielne...
    Głowa do góry jeszcze nie jaedna taka przygoda przed Tobą ;)
    pozdarwiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiemy o tym i oczywiście katem oka obserwujemy ich poczynania. Przecięty palec, obdarte kolano to u nas standard a plasterki są zawsze na wierzchu. Zresztą obaj już maja historię chirurgiczną w tutejszych szpitalach i parę szwów ;)
      Pozdrawiam
      Red

      Usuń
  8. Redzi zapomniałam całkiem o drewnianym Mikołaju, żeby go obcykać, ale obiecuję to jak najszybciej naprawić. Dzięki za przypomnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie, skromnie się tylko przypominam ;))))
      Red

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...