Witam poniedziałkowo. Wiem, ile można kawy pić? Nie było nas przez weekend bo aktywnie oddawalismy się wypoczynkowi. Wczoraj wybraliśmy się na grzyby ze znajomymi. W lesie jeszcze sucho i tylko miejscami można je znaleźć. Coś tam jednak udało się uzbierać a sezon na grzyby dopiero się rozpoczyna (pod warunkiem że pogoda dopisze). Pogoda na zbieranie udała się rewelacyjna, nie za ciepło, nie za zimno. Szkoda że nie można się wybrać w tygodniu bo przez weekend duzo ludzi się tam przewinęło i pozbieraliśmy już same resztki.
Lubicie grzybki?
Miłego tygodnia!
Red
same cudeńka ...
Całkiem dużo tych grzybków jak na resztki ;)
OdpowiedzUsuńJa czekam aż zrobi się trochę cieplej, bo po tym jak popadało to potrzeba jeszcze tylko dobrej temperatury - i wtedy będę mogła wybrać się do lasu ;)
W sumie zebrałem 3 takie koszyki :) Plus to co moja rodzinka ;) Mimo wszystko jest jeszcze za sucho i noce zimne
UsuńRed
Dni też zimne :( Dłonie mam zmarznięte, do czego to dochodzi... Ale trzymam się kurczowo bardzo pięknej prognozy na przełom września i października :)
UsuńJak by nie było to od soboty mamy kalendarzową jesień. Słyszałem że jeszcze pare promyków słońca próbuje przemycić trochę ciepła i to w najbliższych dniach. Ktoś musi Ci ogrzac te dłonie ;)
UsuńRed
Chętnych brak ;) Posiłkuję się kubkiem herbaty, który... właśnie stał się pusty...
UsuńO rany ile grzybów, a mój wypad tak pieczołowicie zaplanowany był bez łupów:( nie no, rzucam wszystko i jade do lasu...
OdpowiedzUsuńjak długo nie będę dawać znaku życia to znaczy, że się zgubiłam ;)
Nasz wypad był planowany ale niestety w sobotę była bardzo kiepska pogoda i rozmyśliliśmy się. Za to niedziela powitała nas piękną pogodą i w ciągu godziny zorganizowaliśmy się na nowo. Nie liczyliśmy na takie łupy ale jak widac warto było ;) Oczywiście cała rodzina blogowiczów wyruszy na poszukiwania, bo przeciez nie możemy czekac na nowego posta:)
UsuńPozdrawiam
Red
jakie piękne dorodne :)) bardzo lubie zwłaszcza zupke z suszonych ;) niam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Jak znam życie to na święta obdarujemy całą rodzinę suszonymi grzybami na zupę ;) Tez lubimy zupkę z suszonych grzybów:)
UsuńPozdrawiam
Red
Piękne zbiory. Nie ma to jak wypoczynek na świeżym powietrzu. Ja wczoraj mierzyłam się rowerem z roztoczańskimi pagórkami. Ponad 60 km, najczęściej pod górę polnymi drogami, ale dałam radę. Tylko jeszcze dziś jestem trochę zmeczona.Ale jaka dumna:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na Roztocze na rowery:)
Właśnie, wypoczynek na świeżym powietrzu to był główny cel tej wyprawy. Przy okazji nazbieraliśmy parę grzybków ;) Widziałem że zmagałaś się z rowerm ;) Gratulacje bo 60 km to nie bagatela zwłaszcza w trudnym terenie. Przyjemne to zmęczenie, prawda? Może kiedyś skorzystamy z zaproszenia ;)
UsuńPozdrawiam
Red
no pewnie, ze lubicie:))))
OdpowiedzUsuńowocny wypad widze:)))
pozdrowka:)
Tak, owocny. Trochę pracy z nimi tez było:)
UsuńPozdrawiam
Red
niezłe sztuki :)
OdpowiedzUsuńRed też tak mówi ;)
UsuńPozdrawiam
Red
Resztki...taaa;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!!! jeść...bo zbierać nie potrafię, nie znam się i nie widzę ich po prostu, chyba, że by mi wyrósł takich z 10 cm przed nosem to co innego choć to i tak nie daje gwarancji czy nie będzie trujący!!!
Pozdrawiam cieplutko
Jedzonko? O tak, uwielbiam w przeróżnych postaciach. A ze zbieraniem różnie bywa. Może musisz pochodzić z kimś kto umie zbierac grzyby ;) Zresztą juz duzo przyjemnosci daje samo chodzenie po lesie, a grzybki to tak przy okazji ;)
UsuńPozdrawiam
Red
jakie piękne prawdziwki na pierwszym zdjęciu :) pychotka, ależ mi teraz zrobiłaś smaka na sos grzybowy :D mniam
OdpowiedzUsuńNie było zbyt wiele prawdziwków ale za to jeśli się trafiły to sama widzisz jakie ładne okazy. Sosik grzybowy? Mówię tak!
UsuńPozdrawiam
Red
będą suszone? czy może grzybowa?
OdpowiedzUsuńGłównie do suszenia. Czekam na mniejsze okazy takie w sam raz do marynowania. Kurki obgotowane i zamrożone, będą do sosu ;)
UsuńPozdrawiam
Red
Zazdroszcze :))) Ja idac na grzybobranie musze miec tate albo szwagra w poblizu. Moja wiedza nie jest wystarczajaca ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Nie ma co ryzykować. Moje dzieciaki juz rozpoznają dobre grzyby od złych. Warto tez czasem zajrzeć do atlasu z grzybami ;)
UsuńPozdrawiam równie ciepło
Red
NO okazy nie z tej ziemi ;-)
OdpowiedzUsuńBywało lepiej ale nie powiem że jest źle ;) Jeszcze nie ma odpowiednich warunków na prawdziwe okazy ;)
UsuńPozdrawiam
Red
Ale piękne okazy, my też lubimy takie wędrówki po lesie, no niestety tylko w weekendy jest możliwość wypadu za miasto.
OdpowiedzUsuńale wam zazdroszcze takiej wyprawy, piekne okazy:)
OdpowiedzUsuńA unas już po grzybach, tydzień temu cały koszt, a ostatnio jakieś niedobitki suche, no chyba,że wcześniej wszystko wyzbieraliśmy :), las mam koło domu więc jestem na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńJa też chciałabym na grzybki ale mam za daleko... już nie mieszkam pod lasem jak kiedyś ... przepiękne są i zdjęcia też :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuń