Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, idzie zima.
U nas sypie śnieg, jest zimno, pochmurno i ciemno. Paskudna pogoda.
Z takiej pogody cieszą się tylko dzieci, a dlaczego? Jak Mikołaj rozwiózł by prezenty na saniach gdyby nie było śniegu! No byłby problem, prawda?
Zimowa pogoda, śnieg kojarzy mi się też z pingwinami.
Dlatego dzisiaj zimowy temat.
Gromada pingwinków, rodzinne skupisko.
Zima to swiateczny wyjazd do Polski...yuuupi :)))
OdpowiedzUsuńFajnie, w Polsce zima jest piękniejsza?
UsuńPozdrawiam
Iz
z sankami, łyzwami snieżkami :) a pingwiny boskie!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, sanki to pierwsza rzecz o jaką zapytał syn jak zobaczył śnieg kiedy idziemy jeździć?
UsuńPozdrawiam
Iz
Zima kojarzy mi się z lepieniem bałwanka, sankami i bitwą na śnieżki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za zimą, ale od kiedy mieszkamy w Holandii,
gdzie siarczysty mróz i śnieg to rzadkość, tęsknię za prawdziwą mroźną polską zimą :)
Pingwinki są cudne :)
Pozdrawiam
Zima to dłuuuugie wieczory i tony mokrych ubran moich dzieci;-))) A pingwiny sa the best!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmi sie zima kojarzy z dziecinstwem, moim bsem bernardynem, który ciągnąl nasze zaprzegi san:)
OdpowiedzUsuńz moimi urodzinami ;) łiiiiiiii (nieskromnam ;)
OdpowiedzUsuńpingwinki słodkie :) zima to dla mnie zabawa z dziećmi na śniegu, sanki, łyżwy, grzanie przy kominku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ciekawe kto je tak pięknie zmalował?
OdpowiedzUsuńZima, to płatki śniegu i święta :) U mnie dzisiaj +1 i czasami wygląda słońce zza chmur :)
OdpowiedzUsuńCiepłego dnia :)
Zima mi się kojarzy z Bożym Narodzeniem i rodzinnymi spotkaniami ale tą radość przyćmiewa palenie w piecu, śliskie drogi i grube ciuchy których nie cierpię :)))
OdpowiedzUsuńwolę zimę od jesieni :)
pozdrawiam
Zima? kojarzy mi się z długimi wieczorami przy kominku,którego nie mam więc świece muszą wystarczyć...śniegu Wam zazdroszczę, bo u nas owszem zimno ale buro;(
OdpowiedzUsuńPingwiny wspaniałe, jak najbardziej na czasie;)
Pozdrawiam cieplutko
Pingwinki to super pomysł! Najśliczniejsze są klasyczne czarne z białym brzuszkiem i fajnie zaznaczonym poszarpanym futerkiem. Białe i czarne też są cudne, ale ten ekstrawagancki odwrócony kolorystycznie jakoś mi nie przypadł do gustu. Ostra jestem, selekcja NIEnaturalna drewnianych pingwinków. Hehe. ;)
OdpowiedzUsuńA co do zimy: oczywiście picie Glühwein. A poza tym... święta. Bo ja zimy nie lubię. Śnieg tylko ten puchaty, ale generalnie ego jako zmarzlak wypieram piękno zimy, bo mróz mnie pokonuje. Dlatego kojarzy mi się z ciepłem w napojach, świąteczną atmosferą, palonym w piecu drewnem (jeśli już jesteśmy przy temacie bloga)... Z otaczaniem się ciepłem, którego nie mamy od słońca. Czyli z przytulaniem się, otulaniem kocem, ciepłymi skarpetami... Wymieniać dalej? ;) W sumie zima nie jest zła, ale i tak nie chcę by nadchodziła. :D
hihihi z pingwinami .... i bielą :)
OdpowiedzUsuńJakie maja fajowe brzuszki ...
Pozdrawiam serdecznie :)
Pingwinki świetne:) z czym kojarzy mi się zima? z długimi wieczorami, zimnem, brakiem słońca... trochę pesymistycznie hehe ale również i ze świętami i wszsytkim co jest z nimi związane;)
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie:) Buzia mi się śmieje;))
OdpowiedzUsuńŚwietne te pingwinki ;) a ja lubię zimę, u nas od rana pada śnieg, jak tylko Igi zacznie swobodnie siedzieć będziemy jeździć na sankach. A zima kojarzy mi się, z ciepłym kocykiem, herbatką, książką, ale także soplami, śniegiem, sankami, nartami i mokrą pupą :) No i oczywiście z Bożym Narodzeniem ;)
OdpowiedzUsuńZima kojarzy mi się ostatnio z piosenką Brodki: "Nie polubię cię, jak powiedzieć prościej? Zbliżysz się o krok porachuje kości!... Do pięciu liczę znikaj... dwa trzy cztery pięć, raz dwa trzy cztery pięć...":). Poza tym z błotem w korytarzu ociekającym z bucików i buciorów moich dzieci, toną mokrych od śniegu rękawiczek itd... Żeby nie było mam tez miłe skojarzenia - gorąca herbatka z miodem i cytryną, pieczenie z dzieciakami pierniczków, zapach choinki, skrzypiący śnieg pod butami i pięknie rozświetlone ulice miasta.
OdpowiedzUsuńPingwiny boskie! Mają super zadarte nochalki :))