Szczęście nie jedno ma imię, a raczej postać, tzn. symbol.
Czterolistna koniczyna...czy ktokolwiek jej nie szukał? Jak się okazuje można ich znaleźć wiele, ale czy to ma jakieś przełożenie na szczęście?
Kto nie dostał słonia na szczęście? Każdy ma swojego? Koniecznie musi byś to taki zwierz z uniesioną do góry trąbą.
No i kaczka, nasz ulubiony ostatnio zwierzak. Nie dość że jest tak jak pozostałe, symbolem szczęścia, to na dodatek kaczka zapewni również dostatek i miłość.
Może to jest jeden ze sposobów. Jak śpiewa Tadeusz Faliszewski w refrenie tej przedwojennej piosenki:
" Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie"
Wierzycie w takie symbole, pomagają Wam znaleźć szczęście?
Samych szczęśliwych chwil, życzą...
Iz & Red
Przypominamy o trwającym CANDY
Jeśli chcecie wziąć w nim udział to wskoczcie TUTAJ
Na naszym fanpejdżu na Facebooku również znajdziecie konkurs.
Zobaczcie TUTAJ
:):) Przesliczne prace :):) W cos trzeba wierzyc ,ale czy to mi przynioslo szczescie kiedykolwiem hmm nie wiem :) Majac jakies 10 lat wygralam w losowaniu przenosna lodowke,zamrazalke i nie mialam wtedy zadnej koniczynki ani slonika :) Za to byl to obciach dla mnie wiezc ja na rowerze ( na bagazniku ) do domu :) haha Pozdrawiam Was Serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńHehe, wstydliwe szczęście? Ciekawa odmiana szczęścia i ciekawa przygoda:) Nie mniej jednak to było szczęście ;) Przynajmniej masz co wspominać.
UsuńPozdrawiam
Red
Noo tak to bylo Szczescie :) dla mojej mamy :):) I tak milo jest czasem powspominac :) Pozdrawiam :)
Usuńdziała czy nie, mieć nie zaszkodzi :) śliczne prace :)
OdpowiedzUsuńMasz jeszcze jakieś inne talizmany? Dzięki.
UsuńRed
Szczęście? Sądzę, że nie potrzebujemy przedmiotów by je przywołać - to czysta symbolika - wystarczy wiara i szczęście samo przychodzi, pytanie czy je dostrzegamy, czasami przybywa w niecodziennej kreacji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Nevrinn.
Nevrinn, może i nie potrzebujemy ale nasza mentalność podpowiada że nie zaszkodzi coś mieć, a może akurat... To jaką postać przybiera i to że zauważamy ją z opóźnieniem jest jak jak ta świeżo zerwana wiśnia na torcie.
UsuńPozdrawiam
Red
Ha! A ja właśnie dziś pewnemu młodzieńcowi opowiadałam o szczęściu związanym ze znalezieniem czterolistnej koniczyny ;) I razem szukaliśmy, ale bezskutecznie niestety ;)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o słonia, to słyszałam, że szczęście przynosi taki właśnie, co trąbę ma na dole, bo to najedzony słoń jest, a wiadomo, że jak najedzony to szczęśliwy - każdy słoń tak ma :D Ale takie uniesione trąby też nie są złe ;) Mój słoń stracił trąbę na dzień przez maturą - spotęgowało to strasznie mój stres, a jak dodać do tego czarnego kota, który tego samego dnia przebiegł mi drogę i fakt, że pisałam tą maturę w sali nr 13 na miejscu nr 13... Ktoś mocno przesądny umarłby na zawał ;)
Kiedyś też szukaliśmy u dziadka na wsi i wpadliśmy w miejsce że tych czterolistnych koniczyn zerwaliśmy chyba z tuzin.
UsuńNiestety nie znam na tyle natury słoni, jedno jest pewne - jeśli najedzony, to szczęśliwy (pójdę zaraz chyba zaczepić lodówkę, bo tak stoi cicho coś).
Ta matura to faktycznie musiał być spory stres bo przy tych wszystkich oznakach pecha nie jeden straciłby głowę. Dzielna jesteś (mam nadzieję że zdałaś ;)
Red
Już sam fakt, że przeżyłam to sukces ;) Ale zdać też mi się udało ;)
UsuńIdź podjeść i pomyśl o wycięciu słonia z trąbą na dole - tak dla równowagi i pewności, że któryś zawsze szczęście przyniesie ;)
A tu Cię zaskoczę bo słonia z trąbą na dół mam w ilości 3 sztuk. A swoją droga to trochę szczęścia by mi się przydało.
UsuńRed
No to trzeba aktualizować posta ;)
UsuńPrzydałoby się... ja już sama nie wiem co o tym szczęściu kulawym mam myśleć...
Dobrej nocy :)
koniczynka cudna :)
OdpowiedzUsuńI cuda czasem czyni, jeśli się głęboko wierzy...
UsuńRed
szczęście jest wyborem ;))
OdpowiedzUsuńfajne symbole :))
Czy ja wiem czy wyborem? To chyba zalezy od człowieka. Znam takich którzy mają bardzo wiele szczęścia w życiu.
UsuńPozdrawiam
Red
Czy przynoszą szczęście .... nigdy nie wiadomo, ale mieć nie zaszkodzi - szczególnie kiedy takie urokliwe ;))
OdpowiedzUsuńNo właśnie, trzeba się otaczać przedmiotami które pomagają nam w wierze w osiąganie szczęścia.
UsuńPozdrawiam
Red
Czy wierze nie wiem, ale co zaszkodzi mieć...w końcu w coś wierzyć trzeba...ja wciąż szukam koniczynki czterolistnej, a tu proszę gotowiec;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Są, jest ich wiele tych czterolistnych. Musisz tylko ich szukać na odpowiedniej łące ;)
UsuńPozdrawiam
Red
Raczej w siłę takich symboli nie wierzę, ale czemu nie pomóc szczęściu, gdy symbole te mają takie piękne formy jak Twoje? :)
OdpowiedzUsuńWasze, wasze. To przedmioty które wyszły spod naszych rąk ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Red
Jak byłam dzieckiem to szukałam czterolistnej koniczyny z uporem maniaka - i nic! Nie mam ani jednej, za to moja mama ma jedną zasuszoną - widać w naszej okolicy jakiś nieurodzaj :)
OdpowiedzUsuńChyba faktycznie źle trafiłaś bo u mojej babci było takie miejsce że na obszarze 5m2 można było znaleźć ich kilka ;)
UsuńPozdrowienia
Red
niby nie wierzę w takie rzeczy,ale czasem człowiek chce, czasem jak ma coś takiego to czuje się lepiej.
OdpowiedzUsuńDokładnie, czyli warto wierzyć i liczyć na to że szczęście Nas spotka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iz