Uffffff, uporałam się ze skasowanymi zdjęciami na blogu, pozostał mi jeszcze sklepik ;). Było siedzenia i walenia głową w ścianę..., ale dałam radę. Dzięki temu na blogu jest więcej naszych i Waszych zdjęć (takie sytuacje mają też dobre strony).Ot, takie niezamierzone porządeczki.
Ale było nieszczęście, i co weszłam na bloga widziałam ciemność. Poniektórzy śmiali się ze mnie jak pytali co się stało, a ja tylko w szale przedświątecznych porządków wyrzuciłam całą galerię która była powiązana z blogiem.
Dziś talent męczył chłopaków i non stop w ruchu były kredki, pisaki, nożyczki i plastelina.
Starszy ma dziedziczne :) zdolności manualne i woli lepić różne figurki, natomiast młodszy woli rysować.
Powiem szczerze że byłam zaskoczona dzisiejszymi pracami, zwłaszcza tego starszego bo bardzo szczegółowo wykonał te swoje zwierzaki. Można by rzec że bardzo precyzyjnie bo figurki są dość małe. Małe paluszki, małe figurki ;)
Przypominam jeszcze o trwającym do północy Candy. Ostatnia szansa dla tych którzy jeszcze nie wzięli w nim udziału.
Jeśli chce się Wam jeszcze czytać to krótka tzw. legenda odnośnie poniższego obrazka młodszego z braci:
w centrum znajduje się wielka piłka, widziana z perspektywy 6-latka, postać po prawej to oczywiście bramkarz BIAŁO-CZERWONYCH, co zresztą podkreśla kieszonka na koszulce.
Bramkarz z dużymi "ręcami" z pewnością obroni każdą bramkę (widoczna w tle).
I teraz coś co mnie powaliło, (w prawym dolnym rogu) dwa płaczące ślimaki. Kiedy zapytałam "a dlaczego one płaczą?" Mati odpowiedział "bo się zakochały" :))))))
W lewym górnym rogu -robot
A to czarne: "to jest taka scałka co się tutaj scela" :))))
Dzieciaki mają fantazję....
Zakochane ślimaki mnie powaliły i wywołały szeroki uśmiech na koniec dnia :) A plastelinowe zwierzątka ja żywe.
OdpowiedzUsuńWróżę Wam w przyszłości rodzinny biznes :)
I gratuluję uporania się ze zdjęciowym zamieszaniem :)
Izzy, już kolejny raz o tym biznesie słyszę od Ciebie. Pewno masz nadzieję, że dostaniesz tam swoje udziały bo na totka nie masz co liczyć :)))) Zakochane ślimaki też mnie rozwaliły. Bo skąd taka rozbieżnośc tematów u 6-latka?
UsuńMiłego dnia
Red
Ma chłopak intuicję ;) Wszak "miłosć to ból" jak mówił zając ;)
Usuńsuper :) dzieci maja fantazję .........
OdpowiedzUsuńgratuluję tak zdolnych chłopców
pozdrawiam
Dziękuję Lady Di. Bacznie obserwujemy ich poczynania plastyczne bo dizeki temu można się więcej dowiedziec o ich osobowości i wyobraźni...
UsuńMiłego dnia
Red
To baardzo fajnie ,ze dzieci lubia i malowac i z plastelina sie bawic :) Ja uwielbiam z dziecmi robic rozne rzeczy noo ale moj maly do polowy prac jeszcze mu sie chce dalej juz ciezej :) Bardzo ladne prace i te z plasteliny jak i namalowane :) Liczy sie wyobraznia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNasi chłopcy jeśli już wezmą kredki lub plastelinę do ręki to tworzą dotąd dopóki nie skończą. Czasem bywa bardzo późno... Jeśli mają dobry dizeń to potrafia malować i tworzyć nawet parę godzin. Cieszy nas to że lubią takie rzeczy, kiedyś pomogą mamie malowac drewienka ;)
UsuńMiłego dnia
Red
Super! Normalnie dom utalentowanych ludzi! :) Mój Syn to plastyczny antytalent - chociaż może nie, on współczesnym "plastykiem" jest i trzeba zawsze spytać, co autor miał na myśli ;) Mam nadzieję, że się bardziej w rysownictwie rozwinie i za jakiś czas, bez pytania autora, zagadnę co jest na rysunku :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hehehe! Twój syn musi duuużo ćwiczyć a z drugiej strony może on tak własnie widzi świat? Co się dziwisz małemu skoro dzieła dorosłych ludzi bywają niezrozumiałe ;))) Zgadywanie to przecież też fajna zabawa, prawda? My sami nie domyślilibyśmy się o co chodzi na tym rysunku, gdyby nie rozmowa z autorem. Jego tłumaczenie było bardzo komiczne a nas az ściskało by nie roześmiać się na głos. Pełna powaga ;)))
UsuńPozdrawiam
Red
Młody ma poważne plany na przyszłość - chce być chirurgiem "na brzuchu" jak mówi. Rysować zatem specjalnie nie musi umieć, ważne, by robił ładne cięcia i równo zszywał ;) U Waszego Matiego widać, co i kto, Alex np. narysuje czarną niekształtną plamę i na pytanie, co to jest, odpowiada - tajna kryjówka ;) :) Albo krzywa linia, to ekran komputera operacyjnego (ekran monitora z wykresem pracy serca). Każda praca ma natomiast kolorową ramkę :) Mam nadzieję, że chociaż pisać się ładnie nauczy, a nie od pierwszych liter będzie to pismo lekarskie takie jak na recepcie ;) :)
UsuńPozdrawiam :)
Same wspaniałości chłopcy zmalowali ulepili;) dzieci to jednak maja fantazję;D ale grunt towyobraźnia;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
piekne prace chłopaków ,dzieci to maja wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Powalające. Rosną zdolne chłopaki
OdpowiedzUsuń