piątek, 18 maja 2012

Hiszpania

 Szkoda, że to tylko 3 dni były i niestety służbowo do oddziału mojej Firmy. Mimo wszystko całkiem całkiem ciekawie. No i mieliście okazję trochę lepiej zapoznać się z moją Ż  :-)

Widoczki z samolotu


W Madrycie.



W hotelu.


Pierwszy raz jadłem takie rzeczy:
- od lewej -
- małe rybki zaraz po wylęgu smażone w głębokim tłuszczu (trochę dziwnie na mnie patrzyły z tego talerza) podawane z jajkiem sadzonym.
- sznycel cebulowy (bez mięsa) w gęstym sosie niewiemjakim, płatki kwiatów na talerzu są jadalne ;)
- ryba ze smażonymi warzywami (może mało oryginalne ale za to bardzo smaczne)
Ogólnie w Hiszpanii mają bardzo smaczne jedzenie. Ogórki i pomidory mają zupełnie inny smak niż w Polsce. Uwielbiam tam przebywać w restauracjach i szukać nowych smaków :)



26 komentarzy:

  1. No, no... w Hiszpanii jeszcze nie byliśmy, ale wszystko przed nami hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej od Madrytu polecam Barcelonę. Jeśli będziecie się wybierać to raczej tamte okolice.
      Red

      Usuń
    2. Mamy Barcelonę na liście!! :))
      Jak i tysiąc innych miejsc :D

      Dzięki!

      Usuń
  2. Mój brat też właśnie wrócił, ale on kibic i mecze zaliczał ;)
    Gorąco było co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzień 30 stopni, wieczorem i nocą około 15. Nawet nie jest bardzo gorąco o tej porze bo cały czas wieje przyjemny wiaterek.
      Red

      Usuń
  3. To naprawde super, ja jeszcze nie bylam w Hiszpani... Chcialabym kiedys. A rybki rzeczywiscie zerkaja z tego talerza:) hahaha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak było fajnie mimo ze służbowo. Zawsze się znajdzie trochę czasu by coś zobaczyć albo wypaść na jakieś smaczne jedzonko.

      Udanego weekendu!
      Red

      Usuń
  4. od tego co pływa, wolę zjadać to co lata :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia gustu, ja tam lubię nowe smaki i trzeba przyznać Hiszpanom że mają naprawdę bardzo dobre jedzenie. Widziałem Twoje zmagania kulinarne:) Czym Ty się odżywiasz? Hehe :))))
      Red

      Usuń
  5. ja tez\ tak mam uwielbiam probowac nowych smakow:))))))))))
    mi w hiszpanii najbardziej samkowała pallea - nie wiem czy tak sie pisze:)) do tego winko i bylam w raju...;)
    eh...na wspomnienia mnie wzielo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paella jest dobra i trochę zakrawa na risotto. Faktycznie, do dań piją dużo wina białego, czerwonego, wody mineralnej. Piłem też ich piwo ale jak dla mnie to strasznie mdłe. Raczyłem się co tylko było w stołówce (za 2 EUR obiad ! ja jako gość nie płaciłem :) a pracownikom resztę dopłaca firma) a na taki obiad składały się 2 dania + sałatka+ napój + słodki deser. Miesiąc takiego jedzenia i musiałbym zmienić rozmiar ubrań. Miodziooooooo!!!!

      Usuń
    2. faktycznie miodzio:)), moze nastepnym razem sie zamienimy:))

      Usuń
  6. mam taki plan, wyjechać do Hiszpanii na co najmniej miesiąc, tyle, że jakoś nie może się ziścić :(
    zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby plan się ziścił. Przez 3 dni niewiele można zobaczyć zwłaszcza jak się siedzi w pracy. Pozostają wieczory. Tym razem byłem sam i mogłem chodzić gdzie mi się podobało więc zobaczyłem jak ludzie żyją poza centrum miasta i tymi wszystkimi atrakcjami dla turystów. Fajne jest to że dużo ludzi zna tam angielski i można się dogadać, zapytać o drogę. Hiszpanie ogólnie sympatyczni i życzliwie nastawieni, przynajmniej ci z którymi miałem okazję porozmawiać:) Myślę że warto odwiedzić Hiszpanię nawet kilka razy.
      Red

      Usuń
    2. A to kolega w okolicach Lublina pomieszkuje? :))))))) bo na razie na Hiszpanię nie mam co liczyć. Jeżdżę sobie tylko po wschodzie Polski, a i po zachodzie też jeżdżę, zapuszczam się również na rubieże tudzież innych spiskich sąsiadów odwiedzam :))))

      Usuń
    3. Niestety do Lublina mam troszkę daleko. Pomieszkuję na razie Wielkopolsce a trochę w Małopolsce (właśnie szkoda że trochę). Toć Pannie nie brakuje zajęć a ja niekumaty pytam co Pannę tak absorbuje...
      W takim razie nici z grilla na Waszym ogrodzie, u mnie na balkonie też odpada....ale niewykluczone że w przyszłości odwiedzimy Lublińskie włości :))))
      Miłego wieczorku
      Red

      Usuń
  7. Malowanie było już potrzebne ;) Lubię taką robotę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech Ty pracusiu. Odpocznij, dla Ciebie przecież weekend powinien się zaczynać. Weź lampkę wina, zrelaksuj się trochę. Mężowi powiedz żeby zmienił pracę i tryb życia na dzienny bo długo tak nie pociągnie.
      Pozdrawiam
      Red

      Usuń
  8. Dopiero przeczytałam Twoją odpowiedź z bloga Syl ;) Właśnie między nazwa a home.pl się waham. Co do serwera to kolega się ze mną podzieli, więc jeden koszt mniej na szczęście, ale dzięki za chęć pomocy :) W tym temacie wiele chętnych osób i to bardzo miłe :) A Ty też myślisz o swojej stronie zamiast bloga?
    O co chodzi z tymi końmi z drewna?
    Fajna wyprawa musiała być, a piszesz, że warzywa inaczej smakują, ale jak inaczej? Lepiej czy gorzej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc tak, serwer mam na nazwa.pl a domeny na nazwa.pl i home.pl. Mam wykupiony swój własny serwer i na nim mam postawiony sklep internetowy i pocztę email. O stronie zamiast bloga na razie nie myślę. Te konie to oczywiście symbol Szwecji a ze Szwecją można łatwo skojarzyć IKEA:) Pod tym linkiem możesz zobaczyć: http://pl.wikipedia.org/wiki/Konik_z_Dalarna.

      Jeśli chodzi o warzywa to nie można ich w ogóle porównywać z naszymi. Tamte są po prostu smaczne i ogórek smakuje jak ogórek ze wsi i pomidor ma naprawdę pomidorowy smak. Nasze krajowe smakują przy tamtych jak plastik.
      Red.

      Usuń
  9. Co Ty mowisz, takie tanie jedzenie w stolowce??? No smakowicie to wszystko wyglada. Chetnie bym sprobowala. Uwielbiam krewetki i takie tam, a oni maja tego wbrod.
    Bylismy tam 2 razy ny urlopie i bylo cudnie. BNarcelonka tez zaliczona. A co! :)

    Pozdrawiam!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, takie tanie ale tylko w stołówce i tylko dla pracowników. Te fotki z jedzeniem zrobiłem akurat na kolacji w jednej z tamtejszych knajpek. Na stołówce za to nie brakowało owoców morza nawet jako dodatków do sałatek. Skoro byłaś to z pewnością potwierdzisz że jest fajnie i smacznie :)))
      Red
      P.S. Nie wiesz dlaczego nie mogę do Ciebie zaglądać z mojego bloga poprzez "obserwowane blogi" ???

      Usuń
  10. Hiszpania jest cudna, w Barcelonie można się zakochać na zabój ;)
    A w związku z Twoim pytaniem o transfery, my przenosimy je za pomocą zwykłego Nitro.
    Można też inaczej, podaję Ci link do świetnego tutka u Snow http://mojepobielenie.blogspot.com/2012/05/napisy-shabby-chic-czyli-tutek-na.html
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tutoriala. Na szybko wypróbowaliśmy sposób z Nitro i możliwe że coś z tego będzie. Jak się odkopiemy to oczywiście wszyscy będą chodzić z butelką rozpuszczalnika w kieszeni :))

      Pozdrawiam
      Red

      Usuń
    2. ;) Wciąga, uzależnia ............ i daje tyle radości ;) miłego wieczoru :)

      Usuń
  11. Nigdy nie byłam w Hiszpanii, ale jeśli będę, to na pewno będzie to Barcelona ;) Koniki suuuuuper, czemu w Danii? Phi, pojęcia nie mam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...