poniedziałek, 4 czerwca 2012

Na skraju tęczy...

Myślicie że Red nie miewa gorszych dni? Od soboty nic nie wstawiłem na bloga... Czasem bywa tak że mimo najlepszych chęci żadna nowa idea nie pojawia się w wyobraźni. Tak, mam kiepski dzień, ba, mam nawet kilka kiepskich dni. Zmęczenie, brak snu, brak impulsu do działania, do tworzenia. Zajmuję się zwykłymi przyziemnymi sprawami zaprzątającymi codziennie życie milionów ludzi i zapewniającymi normalny byt. I wtedy człowiek zastanawia się czy może być lepiej... Kiedy? I po co to wszystko, cały ten trud?  Może na skraju tęczy znajdziemy odpowiedź ? Ale na to trzeba trochę czasu...


Wiecie co jest na skraju tęczy? 

Dla Wszystkich których dręczą te natrętne pytania dedykuję

Pozwól mi spróbować jeszcze raz
Niepewność mą wyleczyć, wyleczyć mi
Za pychę i kłamstwa, same nałogi
Za wszystko co związane z tym
Za świństwa duże i małe
Za mą niewiarę - rozgrzesz mnie
No rozgrzesz mnie, no, no, no....
Panie mój, o Panie
Chcę trochę czasu, bo czas leczy rany
Chciałbym, chciałbym zobaczyć co
Co dzieje się w mych snach
Co dzieje się
I nie, i nie chcę płakać, Panie mój
Uczyń bym był z kamienia
Bym z kamienia był
I pozwól mi, pozwól mi
Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz
Chcę trochę czasu, bo czas, bo czas leczy rany
Chciałbym, chciałbym zobaczyć co
Co dzieje się, co dzieje się w mych snach
I nie, i nie chcę płakać, Panie mój
Uczyń bym był z kamienia
Bym z kamienia był
I pozwól mi, pozwól mi spróbować jeszcze raz
Jeszcze raz....

12 komentarzy:

  1. rozumiem jak nikt inny, u mnie też ciężkie dni, ja myślę że to wszystko przez złą aurę , ot co ;(
    Życzę mimo wszystko wytrwałości i mocy w boju o dzień kolejny.....
    Jutro znowu zaświeci słońce..... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Olga. Pogoda jeszcze nie jest najgorsza i nie na tyle żeby mi zepsuła humor. Musiałoby padać z tydzień lub dwa. Nie mniej jednak, jeśli zaświeci słońce w jakiejkolwiek postaci to zdecydowanie powinno poprawić nastroje.
      Dobrego dnia!!!
      Red

      Usuń
  2. Jestem za tym, że warto czasem odpuścić. Coś, co robi się poza pracą ma sprawiać przyjemność a nie stawać się przykrym obowiązkiem. Ja sama w tej chwili mam do napisania jeszcze 2-3 rzeczy i czuję się przeciążona, choć może to śmiesznie brzmi, bo to przecież "tylko pisanie bloga". Nic na siłę, bo i wtedy słabo wychodzi nawet. Będzie lepiej, trzeba tylko zacisnąć zęby - każdy to wie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cze Majsterkująca. No właśnie, trzeba zacisnąć zęby albo być z kamienia. Nie traktuj tego bloga jako "must". Pisz co chcesz i kiedy chcesz. Przecież po to są blogi. Widzisz, jak nie mam weny to po prostu nic nie piszę. W takim razie odpuść albo zrób to wtedy kiedy przyjdzie Ci ochota. Nic na siłę, wtedy powstają najlepsze rzeczy.
      Dobrego dnia
      Red

      Usuń
  3. Nawet w przyziemnych sprawach życia codziennego można czerpać wiele dobrego!!! Obcowanie z dziećmi, z rodziną to najcudowniejsze chwile w życiu. Red nie ważne, że nie powstał od soboty nowy post, ważne, że jesteś/cie tu z nami, wpadasz/cie z komentarzem, a ta rozmowa u Malinki nt. potwora to jakbym czytała dobra książkę. Dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Sylwia. Dzięki za dobre słowo i optymizm, cieszę się że tak to traktujesz i wartościujesz. Fakt, rodzina daje wiele satysfakcji.
      Z czytaniem posta Maliny mnie rozbiłaś, fajnie ze ktoś to czyta i jeszcze porównuje do dobrej książki. Schlebiasz mi. Z godziny na godzinę czuję poprawę... Dziękuję.
      Miłego dnia!
      Red

      Usuń
  4. Na końcu tęczy jest szczęście :)) ot co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tam zmierzam, tylko drogi jakieś kręte...Dziękuję!
      Red

      Usuń
  5. Któż nie ma taki podłych dni...rozumiem doskonale... Trzymaj się!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Tak, chyba kazdy miewa takie dni, tylko nie kazdy o tym pisze:) Broń Boże nie chce się tu użalac nad losem... Jest coraz lepiej;)
      Red

      Usuń
  6. Ja tez znam takie trudne dni... Gdzie wszystko wydaje sie byc pod gorke, nie ma weny, a sa za to obawy, niepewnosc, zmeczenie...
    Hmmm...ale to przejdzie, raz na wozie, raz pod wozem jak to sie mowi... Ale za chwilke juz bedzie lepiej, a jeszcze jakby wyszlo troche slonca...?:)
    Niby taka banalna sprawa, ale poprawia humor, doladowuje baterie...
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby banalne a z drugiej strony intrygujące że słońce ma na nas taki wpływ. Coś w tym jest. Nie staram się myślec że może być juz tylko gorzej. Wręcz przeciwnie, jestem niepoprawnym optymistą. Aczkolwiek nie spodziewałem się takiego odzewu ze strony czytających. Dzięki za dobre słowo.
      Życzę pogody (ducha?)
      Red

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...