Może sprawa wygląda banalnie ale dla mnie akurat przydatna rzecz. Kostka szlifierska. Na rynku można dostać gotowe kostki szlifierskie o różnej gradacji, kształcie. Czasem jednak pojawia się sytuacja że nie ma pod ręka kostki szlifierskiej lub nie nadaje sie do użytku w jakims konkretnym momencie i wtedy można użyć własnej. Nie wiem jak u Was ale u mnie papieru ściernego nie brakuje ;) Zawsze jest gdzieś pod ręką. Owszem, używam różnych szlifierek elektrycznych ale czasem trzeba coś "dopracować" ręcznie. Stąd pomysł na zrobienie własnej kostki.
Pomysł banalny i takie samo wykonanie. Bardzo proste i bardzo użyteczne. Jeśli macie wolną godzinkę to można zrobić samemu.
Jeszcze coś z moich starych zabawek które pomału, w wolnych chwilach ( a takich ostatnio brak) nabierają wyglądu i walorów użytkowych.
Dobrego tygodnia!
Red
Red ale jesteś pomysłowy i samowystarczalny ;) Dobre narzędzia pod ręką to podstawa :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
Jak to mówią "potrzeba matką wynalazców". Nic wielkiego nie wynalazłem ale kostka przydaje się w róznych sytuacjach, można nią nawet ubijac kotlety ;)
UsuńMiłego dnia
Red
Zawsze podziwiam ludzi kreatywnych!!! - super pomysł, wykonanie jeszcze lepsze;)
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie. Z kreatywnością póki co jeszcze w normie ;)
UsuńPozdrawiam
Red
świetny pomysł z tą kostką przynajmniej można kilka razy używać :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nawet kilkaset razy;) Hihi.
UsuńPozdrawiam
Red
Ciekawy gadżet do szlifowania, ładnie zrobiony :) ale chyba wolę zwykły kawałek drewienka owiniętego papierem :)))) papier się wtedy szybciej wymienia :)))
OdpowiedzUsuńmam też działającą na tej samej zasadzie packę do szlifowania gipsu, papier się docina, wywija i dokręca motylkami :))
dziękuję za stolarski post, to teraz powinien być o ściskach :)))
Kawałek drewienka tez zawsze jest pod ręką ;) Widzisz....muszę dbac o dłonie...a po codziennym szlifowaniu moje dłonie wygladałyby jak papier ścierny. Packę do gipsu tez mam i raczej nie będę jej używał do szlifowania drewna a jedynie zgodnie z jej przeznaczeniem ;) Przy jej dużej powierzchni trzeba by się było prządnie "przyłożyć" do szlifowania drewna.
UsuńChyba mnie zmotywujesz do tego by przynajmniej wykończyć ze 2 ściski i je pokazać....
Red
to uwaga:
Usuńmotywuję, motywuję, motywuję ......... widzisz dwa komplety części ........... motywuję, motywuję ......... podchodzisz do nich ......... motywuję, motywuję, motywuję ............ bierzesz odpowiednie narzędzia ........... motywuję ......... i składasz ....... motywuję, motywuję ............ robisz zdjęcia ............motywuję ......... zamieszczasz na blogu ...........i teraz możesz poczuć się odmotywowany :)))))))) wychodzisz z letargu :)))))))
i co udało mi się? do następnych ścisków też mogę Cię zmotywować :))))
te gotowe kostki szlifierskie ala takie gąbki o rożnej gradacji to największy kit na jaki skusiłam się w dziale dla majsterkowiczów. Dlatego podoba mi się pokazany patent, choć ja podobnie jak Aneta wyżej jak jest potrzeba to kawałek drewienka chwytam i owijam papiórem :)
OdpowiedzUsuńa moje dłonie to katastroooooofa, dziś nie dość że obdrapałam paznokcie rano na świeżo malowane, to jeszcze się pocięłam :/
Te marketowe gąbki są do bani. Kupuję Klingspora albo jeszcze lepsze są firmy SIA. Oczywiście patent z drewienkiem owiniętym papierem jest niezastąpiony. Rozwiązanie które prezentuję nie jest uniwersalne ale pozwala oszczędzić dłonie. Na zdjęciach Twoje palce wyglądają OK ;) A rany.....nie życzę nikomu.... Takie życie stolarzy...
UsuńPozdrawiam
Red
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz, przy bardziej skomplikowanych formach tez zwijam papier i wtedy mozna dotrzeć do ciasnych zaułków.
UsuńJesteś pierwszą osobą która zzauwazyła śrubokręt. Dziękuję
Już się pojawiam u Ciebie ;)
Red
Bo ja też używam śrubokręta do otwierania farb :-) Tylko dziś zrobiłam wyjątek i otwierałam plastikowym spinaczem do prania ;-) A jeszcze częściej śrubokręt służy mi do otwierania pudła z psią karmą, albo do przykręcania uchwytów od patelni i garnków.
UsuńHehehehe!!!! A to mi zastosowania wymieniłaś których nie znałem :))))) Dobra z Ciebie agentka ;)
UsuńRed
Fajna kostka. Bardzo ładnie wykonana. Mało majsterkowiczów zwraca uwagę na to, żeby w klocku do szlifowania zaokrąglić narożniki. Fajnie dopracowany :)
OdpowiedzUsuńZ gotowych wyrobów do szlifowania polecam pace do szlifowania gipsu. Mają sensowną powierzchnie, podklejone gąbką i pasują do komercyjnych pasków papieru ściernego.
Pozdrawiam
-- Andrzej
Pace do szlifowania gipsu moze się nadają ale mają większą powierzchnię i trzeba użyć znacznej siły żeby przeszlifować twardy kawał drzewa. Do większych powierzchni używam taśmowej do mniejszych oscylacyjnej ;)
UsuńKlocek czasem się przydaje zwłaszcza przy mniejszych detalach.
Pozdrawiam
Red
Prawda. Szlifowanie pacą wyrabia biceps ;) Przy małych elementach klocek jest fajny.
UsuńA śrubokręt - profeska :)
Pozdrowienia
-- Andrzej
Ale fajna, użyteczna zabaweczka ;)
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć, jak ktoś tak dba o narzędzia i ich estetykę ...
Miłego tygodnia Red :)
Dziękuję:) Ładnymi narzędziami znacznie przyjemniej się pracuje. Stare dłuta, śrubokręty miały drewno zamiast plastiku...i mozna je fajnie odnawiać...
UsuńPozdrawiam
Red
Taka kostka przydałaby się i mnie... Ostatnio szlifowania Ci u mnie dostatek ;)
OdpowiedzUsuńŚrubokręt nie dość, że praktyczny,to jeszcze zyskał stylowy wygląd...
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o zastosowanie tego typu narzędzia - zdarzało mi się oddzielać nim przymarznięte razem udka, tudzież inne kawałki drobiu ;-) Pozdrawiam