Pewnie każdy z nas ma pełno kluczy w torebkach, kieszeniach, szufladach.
Po jakimś czasie zastanawiamy się do czego one tak naprawdę są.
Zamykamy nie tylko drzwi, ale i skrzynie, kuferki, szafy, szafeczki, pomieszczenia w domach i po za nimi, piwnice, garaże,...itd.
Breloczki to doskonały patent na ich oznaczanie.
Zdaję sobie sprawę iż każdy klucz nie może mieć swojego breloczka, bo nasze torebki musiały by tone ważyć, a kieszenie niestety nie są z gumy.
Jednak takie klucze, które chowamy, może warto oznaczyć?
Ja jestem przypadkiem posiadania tony kluczy. Co chwile jest zmieniany zamek bo dzieci klucze zgubią, albo kłódkę, bo nie znaleźliśmy klucza do niej, do piwnicy jakiś klucz stary, jakiś nowy.......
Potem jak przychodzi potrzeba otwarcia bawię się w "Klucznika" w Wielkim Zamczysku.
Czy Wy macie jakiś swój patent oznaczania kluczy, czy też tak macie jak ja?
Miłego dnia :)
Superanckie, proste, a jakie efektowne:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo. takie było założenie jak powstawały. Będą niebawem i inne, pewnie Was temat zaskoczy.
UsuńPozdrawiam Iz
śliczne breloczki ,a ah kluczy Ci u mnie dostatek ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym powiedzieć podziel się nimi, ale Avrea sama mam ich pełno.
UsuńMiłego dnia Iz
Zapraszam na moje kosmetyczne Candy!
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczkagaby.blogspot.com/2015/04/136-wiosenne-candy.html
Pozdrawiam serdecznie ;)
Dziękuję, odwiedzę.
UsuńPozdrawiam Iz
ale cudne te breloki :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
UsuńPozdrowienia ślę
Iz
Te pierwsze kapitalne.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne
dziękuje :)
UsuńPrzyjemności
Iz