czwartek, 12 kwietnia 2012

Półeczki mojej Ż.


Moja Ż. to fascynat starych i małych bibelotów, moim zdaniem zbieraczy kurzu.
Jednak jest w tym coś co cieszy oko i ma swoją duszę. 
Jeździmy czasami na "ryneczek"- Starą  Rzeźnię, to raj dla mojej Ż.
Jak nie jedzie , albo jadę sam i nic jej nie kupię to jest strasznie nieszczęśliwa, wręcz promienieje od niej złosć  :(.

Ozdóbki, dzbanuszki, kwiatuszki, podstaweczki....trzeba gdzieś układać, więc wymyśliła mi do roboty półeczki.

Niedługo braknie wolnych ścian do ich wieszania.

4 komentarze:

  1. Ależ perfekcyjne kocie półeczki ;)
    Nic tylko schodki z nich zrobić na ścianie :)

    PS: W jakim programie robisz takie kolarze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest sposób na chodzenie po ścianach ;) Kolaże robione w Picasa i Picnic (aplikacja do Picasy)

      Usuń
  2. A ta stara rzeźnia to w Poznaniu na Garbarach? ja jeżdżę do czczy, tam to dopiero cuda można kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie odwieczny wybór - Garbary czy Czacz :) Jakoś nie przepadam za bibelotami, ale półeczki fajne.

    OdpowiedzUsuń