Wszystkie kolory świata - szyjemy lalki w ramach akcji UNICEF-u
Prawie 700 szkół i przedszkoli z całej Polski postanowiło kolejny raz przeżyć przygodę przygotowując szmaciane laleczki, a tym samym wspomóc działania UNICEF na rzecz dzieci w Czadzie.
W jeden wieczór powstały bliźniaczki.
Maszyna nie jest mi obca, ale też nie szyję na niej codziennie. No dobra, szyję na niej od święta ;)
Dzięki temu że w moich nieprzebranych zasobach znajduje się mnóstwo rzeczy które w takich sytuacjach się przydają, od szmatek po włóczkę na włosy, guziki i....nie wiadomo co jeszcze.
Poniżej kilka migawek podczas pracy które udało się zrobić Redowi. Zawsze o tym zapominamy, robimy zdjęcia po wykonaniu ale za to rzadko kiedy pamiętamy o tym podczas pracy.
Licytacja była bardzo udana. Obie lale przygarnęły nowe właścicielki. Szkoda że rozdzielono bliźniaczki ale pocieszam się tym że to w szczytnym celu.
Najważniejsze jest przecież szczęście dzieci i pomoc tym którzy jej najbardziej potrzebują.
Miłego wieczoru
Iz
O, jakie urocze! Ja bym chyba do tego nie miała cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńGratuluję uczestnictwa w DOBREJ SPRAWIE!
Ja zupełnie zapomniałam o tym, że mam robić, i w dzień przed akcją a dokładnie wieczorem stwierdziłam, że przecież dam rade. Nigdy nie szyłam lalek. Firanki, poszewki, jaśki.... to tak, ale lale. Dałam radę. Może nie były piękne, ale cieszyłam się że zasilą szczytny cel i że dzieci będą wiedziały iż dały coś od siebie.
UsuńPozdrawiam Iz
Lale są cudne. Wyglądają, jak hawajskie księżniczki (przez kolorowe sukienki). Włożyłaś w nie dużo serca, zaznaczając to symbolicznie. :) Fajne zdjęcia podczas pracy, oby takich więcej. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńChyba sama bym uszyła lalę na taką akcję. Bez maszyny wyszłaby pewnie jak z horroru, ale sprawa taka szczytna. :)
Również gratuluję - i udanej roboty, i przyczynienia się do dobra na świecie.
Lale były różne, każdy szył jak potrafi. Dzieciaki włączały się jak mogły w tą akcje i o to przecież chodziło.
UsuńPozdrawiam
Iz
Domyślam się. :) Ale refleksję taką miałam na temat mojej wyimaginowanej lali. ;)
UsuńDobranoc. :) I dziękuję za pozdrowienia, również pozdrawiam. :)
Uwielbiam takie akcje, które wymagają od uczestników tylko, albo AŻ poświęcenia własnego czasu i właściwie tego co pod ręką można znaleźć. W taki sposób chyba najbardziej można okazać serce i to czuje się też obserwując licytacje. Często np. w przypadku prac dzieci przedmioty te nie są najpiękniejsze, ale dzięki zaangażowaniu zyskują wielką wartość.
OdpowiedzUsuńA Twoje lale, Iz, są piękne. Już miałam okazję je poznać i podtrzymuję opinię, że są takie wiosennie kolorowe :) Bardzo optymistyczne - idealne w tak szczytnym celu :) Podziw tym większy, że powstały w tak krótkim czasie :)
Pozdrawiam
Wielkie dzięki Izzy. Cel bardzo szczytny więc i chęci szczere.
UsuńPozdrawiam
Iz
bardzo fajna akcja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ciesze się, że mogłam w tym uczestniczyć.
UsuńPozdrawiam Iz
śliczne lale :) Ale jesteś kochana ... swój czas, praca ... wspaniały gest
OdpowiedzUsuńSzycie, różnie to z nim jest. Musze mieć dzień, jednak udało się.
UsuńMiłego wieczorku, albo dobrej nocki
Iz
Lale wyszly na prawde Sliczne :):) Mimo ,ze maszyne uzywasz odswietnie to masz niezla wprawe :):) Na prawde suuper akcja :) Szczytny cel plus do tego mysle suuper zabawa w tworzeniu :) Milej niedzieli Wam zycze :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńWprawę w szyciu to ja mam, nie jedną rzecz już szyłam i przerabiałam od młodej dziewczyny, tylko że teraz to czasu brakuje na szycie.
UsuńPozdrawiam Iz
cudne lale!!!!!!!urocze;-)))))
OdpowiedzUsuńCiesze się, że teraz jakiś dzieciak ma je na swojej półce lub śpi z nią w łóżeczku.
UsuńDobrej nocki
Iz
Iza piękne te Twoje lale, a na aukcji ile ich tam leży. Fajna inicjatywa!!!
OdpowiedzUsuńTo prawda miało ich być tylko 30, ale rodzice donieśli jeszcze, było ich dużo, około 100.
UsuńPozdrawiam
Iz
Piękne lale.
OdpowiedzUsuńno ba.... dzięki.
UsuńPozdrawiam Iz
Inicjatywa zacna - cel sam w sobie nawet nie trzeba komentować, ale jeśli charytatywność stymuluje nie tylko portfel ale też wyobraźnię i artystyczny talent to już w ogóle mistrzostwo. Lale śliczne, widać co dla kogo oznacza "odświętne używanie";))) Brawo Iz! Jeszcze jedno: fotki zza kulis to świetny pomysł i powinny zagościć na stałe. Chaos i końcowe dzieło.
OdpowiedzUsuńPewnie i takie fotki pojawią się nieraz, tylko z nimi to jest tak, że trzeba robić zdjęcia a najczęściej albo ja albo red jesteśmy zajęci.
UsuńPozdrawiam
Iz
moje gratulacje :) zbozny cel a i bliźniaczki niczego sobie podziwiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
hii... czy one takie podobne do siebie to ja nie wiem, ale uznajmy, że to bliźniaczki.
UsuńPozdrawiam
Iz
Jakie kolorowe :) Super wyszły!!!!
OdpowiedzUsuńdlatego też się wyróżniały, kolorowymi sukienkami i pink włosami.
UsuńPozdrawiam
Iz
piekne:) wlosy sa obledne
OdpowiedzUsuń