Wsporniki - mała rzecz a cieszy.

Dzisiaj w roli głównej przedstawiam wsporniki. 

Przez przypadek stały się moją osobistą własnością. Wykorzystując taki obrót sytuacji postanowiłam je pomalować...na biało.  

Znalazłam dla nich idealne zastosowanie, jednak o tym napiszę w którymś kolejnym poście.
Wsporniki by spełniły swoją rolę i zawisły na ścianie, musiały przejść długą drogę i mękę.
 Red nieubłaganie miał do nich lenia i moje prośby w każdy dzień chyba na niego wpłynęły.
 My kobiety... potrafimy zdziałać cuda, prawda?

Wzór przypadł mi do gustu a wsporniki z półkami idealnie wkomponowały się w mój kącik pracy. Obfocę, obcykam i pokażę ;)))

Miłego wieczoru.
Iz