Ciekawy jestem po kim on to ma.....
Pewnie po mamusi - artystce, ale i tata też jest trochę twórczy.
Oczywiście miałem pomocnika, zanim zdążyłem pobielić pierwszą ścianę.
Dostał pędzel żeby malować kąty :)
Dostał pędzel żeby malować kąty :)
Podobają się wam moje nowe freski?
Prawda, że piękne....?
Podobne nawet do oryginału prawda?
Podobne nawet do oryginału prawda?
Hhihi swietne!!!!:-))) Pozdrowienia dla artysty juniora!:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia przekazane. Dzięki!
UsuńRed
Już teraz zazdroszczę Waszym dzieciom. Z taką paczką genów będą zaradne, będą miały wysoko rozwinięte zdolności manualne i jeszcze poczucie estetyki wykształcone :)
OdpowiedzUsuńJuż teraz niczego im nie brakuje. Dać im tylko materiały do rysowania, malowania lub inne i dzieci nie ma. Z estetyką to raczej są na bakier bo potrafią w 5 minut zapewnić nam sprzątanie na godzinę.
UsuńRed
Hehe dobre! Tylko nie mów, że zamalowałeś? ;)
OdpowiedzUsuńJak widzisz, ledwo zamalowałem ludzika po prawej a już powstał samolot obok. Dzisiaj ściany są już całkiem białe. Hehe. Pomocnicy z nich jak nie wiem co...Nie ułatwiają mi pracy ;)
UsuńRed
O rety weszłam tu przez LinkWithin - i sobie przypomniałam, jak po którejś przeprowadzce zabrałam się za malowanie pokoju młodego z misterną kolumnadę z bajki - rano przywitał mnie (młody picasso) z pędzlem w dłoni i pytaniem "Mamusiu, a podoba Ci się jak pomalowałem?"
OdpowiedzUsuńIdę do tej prawie skończonej kolumnady, a tu na środku sali wielki pająk kleks - rozmiarów 4 latka hihihi
Długo go przekonywałam, że pięknie, że teraz pająk pójdzie coś zjeść na przyjęciu, a sama zostanie pusta - zamalowanie pająka trwało - bo był CZARNY
A historia do dziś nas oboje śmieszy :)
O tak, tego typu przygody zapadają w pamięć. Niestety u mnie dość często się zdarza że coś "zmalują" i tacie nigdy nie brakuje roboty, poprawek, remontów, w różnych dziedzinach
UsuńPozdrawiam
Red