piątek, 13 kwietnia 2012

Drewniana podłoga czyli kładziemy pierwsze deski


Po pracy pora zabrać się do pracy. Niestety nie ma ani chwili odpoczynku. W pracy praca w domu praca...
Nastąpił ciąg dalszy remontów mieszkania. Wypoziomowałem legary. Teraz przyjemniejsza część...kładziemy deski. Wczoraj dociąłem kilka desek na wymiar a dziś dokręcanie, dobijanie, stukanie i jęczenie.
Zaczęło się STUK...PUK.., sąsiedzi się bardzo ucieszyli jak zresztą było słychać po dudniących kaloryferach.
Postanowiłem dać znać i odstukałem (może to takie pozdrowienie ludzi pracy), jednak nie daję za wygraną mam czas do 22.00. Trzeba się uwijać. Niestety montaż desek nie idzie tak szybko jak ich docinanie. Wczoraj po pracy dociąłem ich chyba z 12 (w tym obróbka koło rurek od kaloryfera). Sporo pracy przede mną, mam jeszcze jeden pokój i cały przedpokój do roboty.  Ale już mam niedużo....

3 komentarze:

  1. Ładnie się pocieszasz z tym niedużo ;) Współczuję sąsiadom, no ale niestety remont rzadko bywa cichy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszam się jak mogę. Jak podoba Ci się nowe logo? Musze jeszcze nad nim popracować ale mniej więcej w tym tonie będzie wykonane

      Usuń
    2. WOW! Robi wrażenie! Bardzo proste i stylowe, tylko jakoś drewna mi tam brakuje albo czegoś brązowego. Może główny napis większy i w kolorze tekstury drewna? Albo chociaż brązowy napis i trochę pogrubiony, tylko ten four oaks?

      Usuń